Bez kategorii

Jak zakończyłam kalendarzowe lato

„Carpie diem” – oznacza chwytaj dzień. Ja ostatnio wyciskam z każdego dnia tyle ile się da. Każdy z nich staram się wykorzystywać na 99%… wiecie, 1% musi zostać na lenistwo 😛

Jak to jest?

Moje ostatnie tygodnie mają swój stały schemat, który wygląda mniej więcej tak: szkoła, praca, nauka, treningi, udzielanie korepetycji no i krótka chwila na małą domową odnowę biologiczną.

Czy ten schemat mnie męczy? Śmiało mogę powiedzieć, że nie! Owszem chwilami odczuwam zmęczenie albo pojawia się małe wypalenie. Jednak należy pamiętać, że wszystko można obejść i znaleźć na to jakiś sposób.

W takim razie jak ja to robię?

Sposobów mam wiele. Zaczynając od spędzania wolnego czasu z rodziną, przyjaciółmi poprzez domowe spa, oglądanie ulubionego serialu, filmu lub jakiś wyjazd.

AFFILIATE DAYS with CENEO.pl

Tak jak wspomniałam wyżej, jednym z moich sposobów na regenerację jest jakiś wyjazd. W ten weekend z moim narzeczonym udaliśmy do Wrocławia na konferencję z CENEO łącząc przyjemne (wyjazd) z pożytecznym (wiedza i znajomości). Czuje się w tym mieście wspaniale, uwielbiam je. Dzięki temu kiedy tylko dowiedziałam się o możliwości uczestnictwa w takiej konferencji i do tego w moim ulubionym mieście, nie wahałam się ani chwili.

Jak zakończyłam kalendarzowe lato
Jak zakończyłam kalendarzowe lato

Do Wrocławia wyjechaliśmy o 7:25 z Poznania a już o 9:25 byliśmy we Wrocławiu. Byłam po pracy i tylko 4 godzinnym śnie, ale było warto! Sama droga minęła nam bardzo szybko. Po dotarciu na miejsce z przyjemnością udaliśmy się na poczęstunek, jaki przygotowano dla uczestników konferencji a po nim zajęliśmy miejsca.

Jak zakończyłam kalendarzowe lato
Jak zakończyłam kalendarzowe lato

Prelekcja jedna po drugiej była coraz to ciekawsza. Myślę, że każdy z uczestników mógł wynieść wiele wiedzy dla siebie, którą mógł wykorzystać w swojej pracy na blogu czy na kanale na YT. Sami prelegenci po wystąpieniach byli otwarci na rozmowę w cztery oczy. Śmiało mogliśmy podejść, wypytać o różne rzeczy. Chętnie dzielili się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem.

Oprócz zgromadzonej cennej wiedzy była również możliwość porozmawiania z ludźmi z branży. Uważam, że to również jest świetna okazja do nauki. Nauki od siebie nawzajem.

Zadbano również o nasze żołądki. Przytyło mi się chyba z 2kg 😛 Moje kubki smakowe były bardzo zadowolone. Jedzenie uwierzcie mi na słowo było przepyszne!

Jak zakończyłam kalendarzowe lato
Jak zakończyłam kalendarzowe lato

 

Jak zakończyłam kalendarzowe lato
Jak zakończyłam kalendarzowe lato
Jak zakończyłam kalendarzowe lato
Jak zakończyłam kalendarzowe lato

No i na zakończenie trzeba wspomnieć o prezentach, jakie każdy uczestnik konferencji otrzymał. W magicznej torbie były takie cuda jak: kubek, po którym można pisać kredą, skarbonka, kolorowe karteczki, pendrive z wejściem do komputera i telefonu oraz kabelek USB do ładowania z zamiennymi przejściówkami, dzięki którym można ładować wszystkie typy telefonów bez martwienia się o rodzaj wejścia. .

Konferencję zaliczam do naprawdę bardzo udanych!

Niedziela = ostatnie godziny weekendu

Co dobre niestety szybko się kończy, ale nie ma co narzekać, w końcu za 5 dni kolejny weekend! 😀

Niedzielny poranek rozpoczęliśmy również bardzo aktywnie. Od godziny 10:00 pomagaliśmy przy organizacji turnieju piłkarskiego dla 6 latków.

Mogłam być sędzią, a nawet dzieciaczki nazywały mnie Panią trener 😀 Te dwie godziny z dziećmi dały mi dużo śmiechu i sporo frajdy.

Po turnieju udaliśmy się na obiad do restauracji Lumiere. Restauracja ta znajduje się w hotelu, w którym czasami sobie dorabiam.

Jak zakończyłam kalendarzowe lato
Jak zakończyłam kalendarzowe lato

Reszta dnia zapowiada się spokojniej. Nauka, lekcje, jakiś film, małe spa i wspólny odpoczynek.

 

Ps. Zainspirowano mnie do założenia kanału na Yt, co myślicie o tym? Zakładać?

 

A jak Wam minął weekend?

 

 

 

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *